Pierwsze promienie światła malują ciepłem najwyższą górę Gruzji. Masyw Szchary na tle błękitnego firmamentu odbieram za „niebiańską” zachętę do wędrówki. W ciszy wschodzącego słońca przyjmuję zaproszenie na spotkanie z górą z pierwotną radością dziecka.
Pod Swańską Dziewiątką
Jestem w wiosce Uszguli (2060-2200 m n.p.m.), w sercu Górnej Swanetii (po gruzińsku Zemo Swaneti). Gruzini od lat promują ją, jako najwyżej zamieszkane miejsce w Europie. Abstrahując od rozważań, gdzie przebiega granica między Europą a Azją, nie jest to prawda. Nawet w samej Gruzji według danych z 2014 roku na wysokości 2345 m n.p.m. leży wieś Boczorna w Tuszetii, która liczyła jednego mieszkańca. Natomiast po północnej stronie Kaukazu, w Dagestanie na wysokości 2480-2560 m n.p.m. znajduje się wioska Kurusz. W tej najbardziej wysuniętej na południe osadzie Federacji Rosyjskiej według danych z 2015 roku mieszkało 813 osób.
Uszguli de facto jest zespołem kilku wiosek: Dzibiani, Czwibiani, Lamdżuriszi, Czadżaszi, Murkmeli. I nawet, jeśli nie są one na rekordowej wysokości, to i tak miejsce to unikatowe z uwagi na średniowieczne budynki i kamienne wieże. Potwierdzeniem tego jest wpis na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w 1996 roku.
Pod Swańską Dziewiątką w całości znajdziesz w Magazynie Na Szczycie styczeń-luty 2023 nr 1(28). Do nabycia w wersji papierowej lub elektronicznej.