Szukaj
Close this search box.
blog_header

Blog

Wpis na blogu

Piąty Kierunek - Czarny ogród

Czarny ogród – Górski Karabach

Jedna ziemia: dla Ormian „Arcach”, dla Azerów to „górski czarny ogród”. Jeszcze nie tak dawno byli na tej ziemi sąsiadami. Niejednokrotnie wspólnie obchodzili i chrześcijańskie, i muzułmańskie święta. Łączyli się w pary: ona nosiła krzyż na szyi, on sławił Allacha. Bez znaczenia czy to ormiańskie, azerskie czy kurdyjskie dzieci – wszystkie z krzykiem bawiły się w wojnę na podwórku. Nagle „czarny ogród” zmienił się. Przyszła prawdziwa wojna. Sąsiad zabijał sąsiada. Ona uciekła od niego. Dzieci zamieniły drewniane karabiny na Kałasznikowy i wykopały rowy. Pozostały opuszczone domy. Kiedyś w ich murach mieszkały ludzkie uczucia. Dziś w domach bez dachów tłucze się upiorna cisza. [zapiski z pamiętnika]

Czarny ogród

Zamknięty dla turystów (orm.) rejon Szahumian/(azer.) rejon Kəlbəcər (Kelbadżar) w Górskim Karabachu odwiedzamy trzykrotnie. Chodzimy po opuszczonych osadach ukrytych w niedostępnych górach. Aby do nich dotrzeć, trzeba utorować sobie drogę wśród wysokich traw lub korzystać ze ścieżek niedźwiedzich.

Przy trasie do Tsar stoi szkielet dawnej rozlewni wody mineralnej. Kilogramy rozbitego szkła wypełniają niszczejące pomieszczenia. Basen z leczniczą wodą zachęca do kąpieli. Kto dotnie dna, wzbija brunatny osad i lazurowe piękno wody zamienia się w nieprzyjemną mieszaninę. Nic tutaj nie jest jak dawniej. Obecnie to miejsce męskich, zakrapianych schadzek. Zielone puste butelki po leczniczej wodzie, której nikt już nie rozlewa, mieszają się z gruzem i żelastwem metalowych skrzynek transportowych.

Opuszczona ziemia żyje swoim tokiem. Zdziczałe sady i pola od ponad 20 lat czekają na swoich właścicieli. Od czasu do czasu pojawiają się tu żołnierze azerscy. Dla Ormian są dywersantami. Dostają kulkę w łeb. Ich krew użyźni „czarny ogród”, który wciąż rodzi zboże i owoce.

 

Podziel się:

Zobacz także

Z Etną w tle - Piąty Kierunek
News
5kierunek

Z Etną w tle

Ląduję u podnóża najwyższego czynnego wulkanu w Europie na Sycylii. Nie idę jednak z komercyjnym prądem i zostawiam za plecami Etnę, by ruszyć na północny-wschód.

Czytaj więcej »
Na kamiennym krzyżu - Piąty Kierunek
News
5kierunek

Na kamiennym krzyżu

Gdyby ktoś mnie tu „magicznie teleportował” i musiałbym zgadywać, gdzie jestem, powiedziałbym, że w Alpach. Wystarczy jednak chwila uważnej obserwacji lub odpowiedni moment, w którym

Czytaj więcej »