Kistowie, czyli gruzińscy Czeczeni mieszkają w Pankisi od dwóch wieków. Wraz z czasem muzułmanie asymilowali się z chrześcijanami. Niejednokrotnie obchodzili wspólnie święta, pili wino z rogów, chowali zmarłych na tych samych cmentarzach. Nie zapominali jednak o swoich korzeniach. Zachowali język (dialekt języka czeczeńskiego) i surową etykietę zachowań rodzinnych. W dolinie do dziś działają bractwa Kunta Hadżi Kiszyjewa, w tym także unikatowe na skalę światową, bractwo kobiece. Nazywane „hadżistkami” członkinie bractwa raz w tygodniu odprawiają ekstatyczną modlitwę – zikr dżali.
Zikr
Dosłownie oznacza „wspominanie”. W sufizmie jest podstawową formą modlitwy i może występować w formie odmawianej w myśli – zikr chafi oraz w formie rytmicznej inwokacji składającej się z powtarzania boskich imion – zikr dżali. W Duisi, czyli centralnej wiosce doliny Pankisi, w starym meczecie modlitwa ma charakter zbiorowy. Niejednokrotnie kobiety w trakcie recytacji Koranu połączonej z tańcem po kręgu, rytmicznymi podskokami i oklaskami doprowadzają się w swoisty trans. Wszystko, aby osiągnąć poczucie jedności z Allahem. Podczas naszej wizyty w Panisi, kobiety modliły się za pokój na świecie. Oto fragmenty ciekawej modlitwy, jaką zarejestrowała za pozwoleniem „hadżistek” Beata. Mężczyźni nie mają wstępu do żeńskiego meczetu. Mogą jedynie spoglądać przez okno lub specjalnie uchylone drzwi.